Z czasem, gdy kobietę coraz częściej kojarzono z diabłem, z czarami, również mężczyźni, zwłaszcza bogobojni, dążący do ascezy, nie byli bezpieczni przed zakusami sukubów – żeńskich przedstawicieli nocnych zmór erotyki i gwałtu. Nie każdy przecież miał takie siły moralne jak św. Antoni, by się im oprzeć. Praktyki czarownic przemieniających się w su- kuby były więc nieraz przyczyną upadku ich ofiar i podstawą niejednego procesu o czary. Pewne formy przeżyć religijnych, zwłaszcza te. które Philip de Felice nazywa niższymi formami mistyki11, zdają się służyć pokonaniu bardziej lub mniej uświadomionych lęków zbiorowych bądź indywidualnych. Szczególną w nich rolę odgrywają ekstatyczno-religijne formy tańców obrzędowych, z towarzyszącą im sugesywną muzyką. Zwyczaj taki przetrwał do dzisiaj we Włoszech w Apulii jako endemicznie występujące zjawisko zwane tarantyzmem, które ma być szczątkową formą dawnych ceremonii poświęconych bogini Kybele. Są to mistycznie podbarwione reakcje depre- syjno-histeryczno-lękowe, w których istotną rolę odgrywają taniec i muzyka.12
Narzuca się porównanie takich obrządków oraz epidemii średniowiecznego tanecznictwa z niektórymi dzisiejszymi formami tańców. Można się w nich dopatrzyć zlaicyzowanej formy podobnego zrytualizowanego odreagowania wewnętrznego napięcia i seksualnego niepokoju w rytmicznej, hałaśliwej muzyce i tańcach zbiorowych. Związek erotyki z przeżyciami ekstatycznymi widoczny jest w wielu obrzędach i mitach. W kulcie bogini Astarte kapłanki uprawiały prostytucję w celach kultowych. Wątek erotyczny da się również zauważyć w relacjach wielu mistyków, chociażby św. Teresy z Avila.13
Leave a reply